Geoblog.pl    Stanekislomka    Podróże    Ameryka Południowa    Z kura i baranem do stolicy Inkow
Zwiń mapę
2010
12
sie

Z kura i baranem do stolicy Inkow

 
Peru
Peru, Cuzco
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14111 km
 
Nasza podroz do Cuzco dziennym autobusem byla pelna wrazen. Tym razem jechalismy tansza linia autobusowa oraz w dzien co skutkowalo tym ze jechalismy razem z kilkunastoma pasazerami "na gape", tzn. zazwyczaj Indianami, ktorzy wsiedli po drodze i nie mieli wykupionych siedzen. Oznaczalo to ze musieli sie ze swymi pakunkami rozlozyc gdzies w autobusie, a poniewaz mielismy siedzenia na drugim pietrze tuz przy schodach, gdzie jest najwiecej miejsca - siedzieli tuz przy nas i poukladali swe pakunki m.in mi pod nogi...W pewnym momencie wsiadly do autobusu (i czywiscie rozlokowaly sie tuz przy nas)dwie panie w fartuchach..wiedzielismy ze beda cos sprzedawac, ale nie sadzilismy ze to cos to beda kawalki krojonego na miejscu calego barana z rozna... Jedna z Pan w fartuchu wyjela ogromny tasak, odwinela wielki kolorowy tobol, pod ktorym ukazalo sie kilka warstw kartonopapieru i z rozmachem zaczela siekac barana, ktory spoczywal swiezo upieczony pod spodem. Czasem sie tak mocno zamachiwala ze myslalam ze mnie uderzy, ale cale szczescie udalo sie tego uniknac.. Ogolnie podroz mijala w atmosferze ciaglej przepychanki, ciaglego trabienia naszego autobusu na inne samochody na drodze (w koncu jestesmy wieksi, to wszyscy powinni nam ustepowac..) oraz ciaglego narzekania na tlok i niedogodnosci naszych wspolpasazerow Peruwianczykow z przodu, ktorzy najprawdopodobniej takze nie byli swiadomi, ze podroz bedzie tak wygladac..
Cuzco okazalo sie natomiast cudowne..naprawde jest miastem przepieknym, tajemniczym i w ktorym mozna sie z przyjemnoscia zgubic, chodzac po niekonczacych sie waskich uliczkach, odkrywajac coraz to nowe zaulki, sliczne domki i inkaskie pozostalosci.
Jedyne co przeszkadzai troche psuje wrazenie, to oczywiscie miliony turystow..no i ceny, ktore ewidetnie sa efektem tego tlumu.. z tego tez wzgledu pozostalismy przy spacerach po miescie, odpuszczajac sobie wszystkie ruiny inkaskie, ktrych jest wokol Cusco calkiem sporo, ale za ktore trzeba calkiem slono zaplacic.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
Majka
Majka - 2010-08-12 12:42
ta kobitka na tym markecie to normalnie jak u Nas "jarmark europa"...
 
Majka
Majka - 2010-08-12 12:47
A ta wycieczka tym autobusikiem to od razu Mi sie przypomina jak jechalismy z NY do Kentucky (pamietasz Marcin?)- 17 h, dzieci płaczące i walące w fotele i grube murzynki wrzeszczące na Nie... nie dało rady odpocząć :-)
pozdrowienia
 
Mama
Mama - 2010-08-13 20:29
No to podróż rzeczywiście mieliście przednią:) Hotel RUINAS nie był chyba aż taki zrujnowany, że miał taką nazwę.
 
Wowo
Wowo - 2010-08-14 10:54
A skusiliście się na tego barana w autobusie ? :)
Pozdrawiam !
 
Karolina
Karolina - 2010-08-15 16:29
Kurcze, ta architektura, te dodatki sa tak piekne...
Pojechalabym tam ciezarowka i sciagalabym plytki ze scian. Taki drewniany stoliczek tez by sie przydal :)
Pieknie, pieknie

Buziaki
 
Robson
Robson - 2010-08-16 20:05
pozdrówki dla ws mam nadzieje że wszytko ok :)
 
Stanekislomka
Stanekislomka - 2010-08-18 01:46
Baran nie mial zbyt apetycznego zapachu, wiec sobie tym razem darowalismy ;-)
 
 
zwiedzili 4% świata (8 państw)
Zasoby: 76 wpisów76 277 komentarzy277 952 zdjęcia952 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
09.06.2010 - 14.12.2010