Jak dotarlismy do El Bolson lalo jak z cebra. Prognoza mowila ze raczej bedzie padac przez kolejne dni, a wiekszosc szlakow znowu okazala sie zamknieta..Nasz plan rozbicia sie na kempingu i poznijeszego wyruszenia w gory znowu dal w leb.. W ogole jacys jestesmy chyba naiwni, wciaz liczac ze ktoras z tras, ktore chcemy przejsc, bedzie mozliwa do przejscia :-(
Trzeba powiedziec sobie prosto w twarz - jestesmy tu o minimun miesiac za wczesnie na trekkingi. (Ale wciaz mamy nadzieje ze na poludniu cos sie da zrobic...)
Ulokowalismy sie wiec w hostelu i dzis, dzieki dziurze w chmurach akurat nad dolina w ktorej lezy El Bolson, udalismy sie na spacer wzdluz doliny Rio Azul i malowniczych skal, wsrod ktorych jedna przypomina glowe..tylko pytanie - czyja? Sa tu dwie glowne hipotezy, ale mysle ze kazdy widzi co chce :-) Sprawa jest otwarta - prosimy o propozycje!